W całej Polsce pod zaborami głównym organizatorem ruchów trzeźwościowych był Kościół Katolicki. Na Mazowszu, z inspiracji bł. o. Honorata Koźmińskiego powstawały tzw. gospody chrześcijańskie, gdzie nie sprzedawano alkoholu. Miały one częściowo zakonspirowany charakter. Powoływane były do życia np. jako "herbaciarnie", jak miało to miejsce m.in. w Nowym Dworze Mazowieckim, około roku Pańskiego 1900, gdzie takową założył miejcowy proboszcz ks. Jan Jaroczyński. Sprzedawano tam bynajmniej nie tylko herbatę, ale i inne produkty spożywcze, oferowano do czytania książki, wystawiano przedstawienia teatralne.
W dzisiejszych czasach stajemy przed większymi wyzwaniami niż nasi przodkowie. I dziś nie brakuje prawdziwych patriotów. To ci, którzy krzewią ideę wesel bezalkoholowych okazując w ten sposób braciom i siostrom wielką, chrześcijańską miłość, gdyż dają im szansę na wejście do wiecznej szczęśliwości w Niebie, a mając wesele bezalkoholowe otwierają swej przyszłej rodzinie bramy Niebios.
Każdy może dołączyć do grona godnych synów naszej Ojczyzny upowszechniając ideę wesel bezalkoholowych w niezwykle prosty sposób - przypominając swym ziomkom o piątym Przykazaniu Bożym 'Nie zabijaj', czyli m.in. nie częstuj swych gości weselnych trucizną, jaką jest alkohol.
.